Nie wszystko
jest czarne, albo białe.
Nie wszystko jest
wyraźnie przejrzyste.
W dwóch kolorach
czy byłoby wspaniałe
Nasze życie mętne,
albo czyste?...
Nie wszystko jest
światłem, albo cieniem.
Nie wszystko jest
ciemnością lub jasnością.
Nie wszystko jawą,
marą czy złudzeniem,
Ból – cierpieniem,
radość – przyjemnością.
Nie zawsze są porażki
przegraną,
Jak i nie każdy
sukces jest zwycięstwem.
Twe szczęście lub
moje – to nie to samo.
Niekiedy tchórzostwo
bywa męstwem.
Nie zawsze słuszne
staje się dobrem
I nie zawsze jednako
łzy smakują.
Nie zawsze hojność
bywa tym, co szczodre.
Bankructwa nie
zawsze nas rujnują.
Nieidentyczną bywa
samotność.
Nie sprzymierzeńcem
potrafią być tłumy,
A pracowitość nie
znaczy roztropność.
Mądrość to nie
naukowe rozumy.
Sztuka być może
i beztalenciem.
Kultura nie jest
frekwencją w teatrze.
Nie wszystko trzeba
traktować z przejęciem,
Sens bowiem można
czytać inaczej.
Nie wszyscy tacy
są jak się zdaje,
Nie każdy wszak
idzie w parze z teorią.
Wielu od normy
przyjętej odstaje,
Wciąż się zmagając
ze swą historią.
A chociaż coś jest
czarne lub białe,
To też nie zawsze
w tym samym odcieniu,
Więc wszystko,
co wokół, bywa zuchwałe,
Bo różnorodne w
swoim istnieniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz