Chcę, aby wszystko
zostało bez zmiany –
Kilka przedmiotów:
dzban gliniany z wodą,
Lustro w oprawach
rzeźbionych u ściany,
Bukiety kwiatów
za firaną płową
I sekretarzyk z
jakiejś wyprzedaży,
Przy którym zimą
będę pisać wiersze,
Jak i komody z
mnóstwem ciepłych twarzy,
Które nierzadko
podnoszę na ręce,
Na szkle opuszkiem
gładząc ich kontury
I wycierając dłonią
kurz na ramkach
I wspomnieniami
słodząc czas ponury,
Gdy mnie nachodzi
jakaś podła chandra…
Chcę, aby został
gramofon i książki
Pachnące drukiem
na pożółkłych kartkach,
Przy kapeluszu
postrzępione wstążki
I krople rosy na
róż drżących płatkach,
I zegar, który
ciągle mnie ponagla,
Nie pozwalając
mi na roztargnienie,
I mgła za oknem,
co błądzi pobladła,
W kominku ogniem
wijące płomienie.
Chcę, by zostały
fotele z wikliny,
By ciepłą porą
siadać na werandzie,
Z rozkoszą sącząc
tłoczone maliny
Jakoby postać na
czyimś obrazie.
Chcę, aby został
mój domek drewniany
Z koroną malwy,
bzu oraz jaśminu
Za koralami jarzębin
schowany,
Pachnący szczyptą
imbiru i kminu,
Z sadem dojrzałych
gruszy i jabłoni,
Co cynamonu pachną
oprószeniem.
Pod kasztanami
rozłożystych dłoni,
Które falują w
trawach płochym cieniem.
Chcę, by zostały
z porcelany kubki,
Bo w nich zaparzę
ziołowej herbaty
I w nich rozpuszczę
wszystkie moje smutki,
Gdy przyjdzie do
mnie anioł stróż na swaty.
Chcę, aby wszystko
wokół mnie przeżyło,
Aby zostało wręcz
nienaruszone,
A gdy odejdę, o
mnie gaworzyło
Jakoby liście podmuchem
wzruszone.
Chcę coś zostawić
po sobie drobnego,
Jakiś niewielki
odcisk mego palca,
Coś niepozornie
mało znaczącego –
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz