środa, 17 lipca 2019

MIEJSCE


Mam takie miejsce na ziemi,
W którym się często zaszywam,
Pod wodospadem promieni
Duszy swej młodość odkrywam.

Odsuwam na bok zmartwienia,
Zamykam drzwi świata wrzawy
I w ciszy, bez uprzedzenia!,
Zastygam na dłoniach trawy

Wsłuchana w nieba milczenie,
W szum, szelest, plusk rozmyślania…
Nikt o tym miejscu nic nie wie.
W nim jestem nie do poznania.

Wygasa we mnie fantazja,
Zastyga humor i wigor,
Napełnia serce nostalgia,
Zaduma zbiera swe żniwo.

Słowami ust nie kaleczę.
Strapieniem głowy nie trudzę.
Jestem szczęśliwa, – nie przeczę –
Bo w rozmarzeniu się budzę.

Nie pragnę już towarzystwa,
Gdy w miejscu moim przebywam.
W nim jestem szczerze przejrzysta.
Niczego wszak nie ukrywam.

Odarta z wszelkich pozorów
I wolna od oczekiwań,
Kaprysów, jak i nastrojów,
Od ludzkich, różnych poczynań.

Zaszywam się w moim miejscu.
Zapadam w nim w zapomnienie
I czuję ulgę na sercu,
A w duszy słodkie natchnienie.

I niech tak już pozostanie
Na wieki, albo i dłużej –
To moje w nim przebywanie…
W rozkoszy oczy wciąż mrużę.

Nie chcę już wracać do… żywych?!,
Co karmią wilczą ambicję.
Spragniona doznań uczciwych
Jestem w mym miejscu i milczę,

Pochłaniam me otoczenie
Pachnące deszczu świeżością,
A na ramionach drzew cienie
Pieszczą me zmysły czułością.

To moje miejsce na ziemi
Bezcennym jest wyciszeniem.
Gdy wszystko wokół się zmieni,
To miejsce będzie schronieniem,

To miejsce będzie azylem
Od wszystkich i od wszystkiego.
W nim spędzam swe piękne chwile
I nic nikomu do tego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz