poniedziałek, 20 października 2025

BYCIE POETĄ

Stoi poeta jak ktoś z ulotkami

W tłumie na niego nawet niepatrzących.

Ściera się z ciszą i z ignorantami,

Z sztormem niewiele albo nic widzących.


Czasem przechodzień jakiś się zatrzyma.

Wtedy poeta doń przemawia szeptem,

Płacząc jakoby dręcząca go wina

Wypominała, że się para wierszem.


Niekiedy ktoś go w ramiona przygarnie,

By łzy roniła z nim pokrewna dusza -

Łaska wdzięczności na poetę spadnie,

Co go wyciska z emocji, bo wzrusza,


A wtedy wznosi się niczym latawiec

Do ptaków w locie potężnych podobny,

Po czym opada jakoby dmuchawiec

Do rozsiewania myśli w słowach skłonny.


Częściej się jednak przytrafia poecie

Stada wron spłoszyć, co go zakrakują.

Snuje się w butach zniszczonych po świecie,

W płaszczu, z którego dziury wyskubują


Wiatry złowrogie, co go przepędzają

Świszczącym batem jakoby Łazarza.

Złośliwe echa drwiną przedrzeźniają,

Więc uśmiech w drodze rzadko mu się zdarza.


Jedynie woda, pluszcząc, go rozumie

I towarzyszy jego krokom, chlupiąc.

Liść szeleszczący rozmawiać z nim umie.

Drzewa potrafią karku nad nim ugiąć.


Gwiazd dzikich roje ciągną się jak trenem

Za recytacją pióra w jego dłoni.

Księżyc srebrzystym pokłada się cieniem

I za poetą jak pies wierny goni.


Słońce się wznosi nad poety głową,

Gdy ten już czeka, świtu wypatrując,

Później zachodzi nim ostatnie słowo

Z ust jego skapnie, strofy zapisując.


Samotność ramię w ramię z nim podąża

W nieznane nawet wróżbitom kierunki.

Zaduma często go sobą obciąża,

Szarpiąc poetę za nostalgii sznurki,


W której się sidłach mota z samym sobą,

Cierpiąc z powodu marzeń w bezsenności.

Nikt nie wie jaką jestże on osobą,

A mu poetą bycia pozazdrości.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz