Gdzie jesteś
mój Boże w tym doczesnym zgiełku,
W tym świecie
ułudy, teatralnych gierek?!...
Tłum idzie za
smakiem pokus jak cukierków.
Relacje
wszelakie nie są w pełni szczere.
Gdzie jesteś
mój Boże w hałasie ulicznym,
W warkocie
silników, kół miażdżących tory?!...
Świat czyni
Cię dziełem co najmniej komicznym.
Odarta z
wartości jest nagość pokory.
Gdzie jesteś
mój Boże w przyspieszeniu czasu,
W rozmyciu się
granic, w pogardzie tradycji?!...
Człowiek dziś
nie czuje ni wstydu, ni strachu,
Gdyż jesteś
dla niego elementem fikcji.
Gdzie jesteś
mój Boże we wpływach, rachunkach,
W lawinie
komercji i w wyścigu szczurów?!...
Lud siebie
zatracił w przyziemnych sprawunkach
I sobie dziś
stawia pałace z marmurów.
Gdzie jesteś
mój Boże w codziennym zmęczeniu.
W szarości
jesiennej trwającej rok cały?!...
Wszystko dziś
ulega wokół przygnębieniu.
Radość i
nadzieja – gdzieś się pochowały.
Gdzie jesteś
mój Boże w przewartościowaniu,
W zaprzeczeniu
prawom ogólnym natury?!...
Głód dusz jest
przenikliwy w poszukiwaniu
Miłości,
której twarz straciła kontury.
Gdzie jesteś
mój Boże i gdzie Cię odnaleźć,
I jak Ciebie
szukać na tej karuzeli?!...
Wokół mnie
wręcz wszyscy nie przestają szaleć,
Zło w każdej
postaci tańczy, się weseli.
Gdzie jesteś
mój Boże w zwoju światłowodów,
W łączach i w
przepływach wszelkich informacji?!...
Przebijam się
do Ciebie przez sens wywodów
Osaczona
stadem różnorodnych racji.
Nie mogę Cię
znaleźć w tym zawirowaniu
I zawsze Cię
szukam wbrew wszelkim trudnościom.
Nie ulegam
nigdy w tym powątpiewaniu –
Wiem, że
patrzysz na mnie z Ojcowską czułością,
A gdy mam już
dosyć mej rzeczywistości,
Chowam się na
chwilę w zacisze natury.
W ciszy odnajduję
namiastkę Miłości…
Wówczas znika nagle
życia cień ponury.
Nie ma nic piękniejszego
niczym palce drzew,
Co się Twymi zdają
opuszkami dłoni.
Nie ma to niczym
wiatru przenikliwy śpiew,
Co Twym głosem
me imię wytrwale goni.
Nie ma nic wspanialszego
od blasku słońca,
Który Twym spojrzeniem
wiecznie promienieje.
Będę za Tobą podążać
aż do końca,
A wokół niech co
chce się sprzecza i dzieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz