piątek, 21 kwietnia 2023

DMUCHAWCE

Na rzęsach trawy miękko się kołyszą

Jakoby bańki mydlane we szronie,

Co nad zielenią na promieniach wiszą,

Muskane przez wiatr niczym w kłusie konie.


Zda się, że trawnik zażywa kąpieli,

Gdyż puchu piana na nim się unosi,

Bielą się w kępach i bukietach ścieli,

I jakby taflę wody śniegiem mrozi.


Powiewem skrzydeł motyl je rozbija.

Kruszą się w nurcie powietrza podmuchu.

Na drobnej stopce wtem łabędzia szyja

Jak baletnica wirująca w tutu


Leci, przysiada i znów się podrywa

Pięcioliniami w tańcu prowadzona,

Błękit na wskroś ją poświatą przeszywa,

Więc się na tafli światłem zda wtopiona


I nagle znika... niczym odblask słońca,

Gdy się lusterko doń z fochem odwraca.

Łąki zaś w bieli nie widać zaś końca,

Która się wzbija!... i we źdźbła powraca


Jak przy trzepaniu koca po pikniku,

Kiedy go wieczór od ziemi odrywa.

Płyną w przestrzeni piórkami bez liku

Dmuchawce, które przekwit mgłą rozmywa.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz