A
we Wąsoszu przy Wielkim Poście
Dom
obok domu śpiewał żałośnie
I
echo niosło niemal zuchwale
W
siną dal nieba te gorzkie żale.
Wiatr
też zawodził tych nut strumieniem,
Klęcząc
w kapliczkach głuchym milczeniem,
Łzy
wyciskając ze swej źrenicy,
Które
płynęły z serca krynicy,
A
wokół drzewa jakoby duchy
Zbudzone
dźwiękiem żałobnej pluchy
Stały
pod krzyżem jak Aniołowie,
Szepcząc
modlitwy słowo po słowie.
Na
ziemię deszczem gwiazd omdlewały
Stworzenia,
które Mękę widziały
I
które teraz na nowo w smutku
Konały
w bólach grzechów swych skutku.
Świat
przy kapliczkach przydrożnych klęka
I
serce jemu z rozpaczy pęka,
Trudno
jest bowiem pojąć cierpienie,
Akt
ofiarności, zgody milczenie –
To,
że Człowieczy Syn umęczony
Do
Krzyża gwoźdźmi jest przytwierdzony
Za
Swą niewinność i czystość Serca
Jakoby
podły złodziej – morderca.
Płonie
w modlitwie niejedna dusza,
Co
do pokuty ciało przymusza.
Babki
w kwiecistych chustach na głowie
Lamentem
cedzą pieśni w żałobie,
A
obok dzieci pod krzyżem, który
Płonie
na ścianie w blasku purpury
Ognia,
co bucha pod fajerami
I
trzeszczy, strzela w górę iskrami.
Każdy
i każda z głową w ramionach
I
z nabożeństwem w złożonych dłoniach
Pobożnie
liczy sumienia długi,
Lejąc
bezwiednie łez rzewne strugi,
A
cisza w domach powtarza szeptem,
Korząc
się w bólu wyraźnym gestem,
Każde
z ust drżących spłoszone słowo,
Rozpoczynając
modły na nowo,
I
tym rytmicznym refrenem pieśni
Bije
pierś pięścią: „Jesteśmy grzeszni!”…
Lud
pod stopami Jezusa w ranach
Wije
się, miota jakby w kajdanach,
Bo
serca kruszy świadomość winy.
„Do
Ciebie Panie prośby wznosimy” –
Powtarza
babcia, za nią wnuczęta
I
cała żalem rodzina ścięta –
„Byś
Krwią Swą Panie pychę w nas skruszył
I
miłość w sercach naszych poruszył,
I
duszę obmył Twoim cierpieniem,
Uświęcił
życie, darząc zbawieniem"…
Dziś
wieś nie płacze tym gorzkim żalem.
Żyje
jakoby martwa ospale.
Dziś
gwar medialny zepchnął modlitwy.
Pożółkły
w ustach do Boga listy.
I
tylko w piątek, wieczorną porą
W
kościele Krzyża ciężary biorą
Ci,
co Jezusa ból rozważają
I
w Nim nadzieję swą pokładają,
Dlatego
Chrystus, w kapliczce który
Wznosi
wzrok smutny w posępne chmury,
Czeka by serca dziś zmartwychwstałe
Zabrzmiały
znowu gorzkim chorałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz