Poczęstuj mnie losie kubeczkiem mleka,
Kromeczką chleba z jabłkowym musem.
Niech innym płynie mlekiem, miodem
rzeka,
Dla mnie jest spokój najcenniejszym
plusem –
Spokój sumienia, jak i spokój
serca,
Ciszy westchnienie zamarłej w
zadumie.
Nie muszę w życiu we wszystkim być
pierwsza
I nie dbam o to, czy mnie ktoś
rozumie.
Podaruj losie ten optymizm ducha,
Który się cieszy wbrew wszystkim,
wszystkiemu,
W każdej sekundzie szczęśliwości
szuka
I nie ulega myśleniu mrocznemu.
Nic nie jest ważne jak zdolność
kochania
Czy to jesiennych smutków i
rozterek,
Czy wiosennego zmysłów rozhasania –
Życia jest bowiem mizernie
niewiele.
Usiądźże losie przy lampeczce wina
W blasku zachodów marzących
latarni.
Pomyślże: w czym tkwi ludzkich łez
przyczyna?...
Przytul mnie czule, do serca
przygarnij.
czytajac to czuje zapach mleka z miodem!
OdpowiedzUsuńZatem udało się ująć to, co miało być w zamiarze treścią wiersza :) BARDZO serdecznie dziękuję
OdpowiedzUsuń