środa, 20 marca 2024

NIC PRAWIE

Rześkie powietrze chłodem rozkruszone

Niczym opiłki szronu, co topnieje,

Wonią jest kwiatów na wskroś doprawione,

Więc się słodyczą i cierpkością sieje,


Nektar miodowy z żywicy posmakiem,

Co się pod skórką młodej kory sączy,

Mieszając, tworząc cuda różnorakie,

W których się kontrast aromatów łączy,


Wabiąc owady i zmysły człowieka,

Co się zapachom oprzeć że nie umie

I z przyjemnością w ową woń ucieka,

Myśli swe gubiąc w szelestów poszumie


Liści w pieleszach zlepionych sokami

Pąków przez słońce łuskami spękanych

I na gałązkach jak kotylionami

W gęstej spirali doń poprzypinanych.


Mgiełką tych perfum wiosenne poszycie

Pachnie rozkosznie, rosą opadając

Na ziemię, z której wynurza się życie,

Po słońca ciepło zachłannie sięgając,


I chociaż wieczór dzień jak świeczkę gasi,

Na nieboskłonie księżyc zapalając,

To owe życie bezsennie się łasi,

Pod nocy kołdrą bujnie rozkwitając,


Przez co się rankiem zdaje człowiekowi,

Że roślinności obficie przybyło.

Wzrokiem podziwu perły piękna łowi,

Który to wczoraj zaledwie nie było.


Ileż radości budzi się o świcie

I ileż szczęścia spija się wieczorem,

Kiedy to z martwych wstaje nowe życie,

Przespawszy zimy od jesieni porę!


Aż w piersi serce niczym gołębica

Z arki Noego na zwiady puszczona

Lądem w rozkwicie szczerze się zachwyca,

W którym nadzieja jest zakorzeniona


Na rozpoczęcie, choć w podeszłym wieku,

Czegoś nowego i doskonalszego!

Wstań zatem z kolan zmęczony człowieku!

Nie ma przed tobą nic że straconego,


Jeno dziewicza bytu inspiracja

Rozciągająca przestwór możliwości

I krystalicznie czysta motywacja,

By tworzyć nim się jesień nie rozgości,


Nim sen ci powiek na wieki nie sklei,

Rzęsy twe wiążąc jakoby sznurówki.

Wiosna przed tobą szansę szczęścia ścieli.

Korzystaj, bowiem żywot jest za krótki,


I nie myśl o tym, coś zgubił po drodze -

To niepotrzebnie ciąży ci na duszy

Jakoby kula ołowiu przy nodze,

Która się w marszu nawet nie poruszy.


Rozpędź się, bracie, i skocz w przepaść jutra,

Której cię otchłań w górę pchnie podmuchem,

Pod sprężystością napiętego sukna

Jak Dedalowym piór splecionych puchem


Będzie cię wodzić w przyjemnych doznaniach,

Upadki wzlotem ci wynagradzając!

Wiosna przed tobą sposobność odsłania,

By być bogatym, nic prawie nie mając.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz