poniedziałek, 13 grudnia 2021

W NADZIEI

Krok w krok za krokiem podąża powoli,

Stopą przed stopą przesuwając drogę

W tył zwykłej, ludzkiej doli i niedoli,

W myślach chowając nieobecną głowę


I sącząc życie drobnymi łykami

Jakby do końca mi nie smakowało…

Wiatr szepcze do mnie rożnymi głosami

Tych, co po których nic już nie zostało,


Więc mam świadomość, że tyle i po mnie

Śladów zatartych na ziemi zostanie.

Błądzę po ścieżkach niemal nieprzytomnie

Jak człek skazany na wieczne wygnanie,


Trudno jest bowiem znaleźć zrozumie

Dla duszy, która widzi świat inaczej.

Idzie się wtedy jak za przewinienie

I bez powodu mimowolnie płacze.


Samotność tylko do ramion przywiera,

Która do piersi mą przytula głowę,

W zaszklone oczy współczuciem spoziera

I wciąż powtarza, że niewiele mogę,


Że czas, by przyjąć ślepe przeznaczenie,

Co mnie prowadzi po omacku w przyszłość,

By uznać każde swe niepowodzenie

Za nic innego, jak za oczywistość,


Bo ciężko znaleźć bratnią w tłumie duszę,

Która i czuje, i widzi podobnie.

Szepcze samotność, że po prostu muszę

Żyć jakby w cieniu i bardziej niż skromnie,


A mnie się gorycz z ust zwartych wylewa,

Bo cała pragnę rozprostować skrzydła -

Potrzeba lotu wrze i mnie rozgrzewa!

Szara codzienność, co mdła, już mi zbrzydła.


Chcę poczuć dotyk wilgotnych obłoków,

Przestrzeń bezdenną pod stopy palcami,

Sprężystość lekkich oraz zwiewnych kroków.

Chcę owocować, stawać się słowami.


Chcę myśli budzić w bezsennych refleksjach,

Choćby się ze mną w niczym nie zgadzały.

Chcę ogień wzniecać w zatwardziałych sercach,

By dusze szturmem gwiazd ze mną sięgały.


Niech płonie światło galaktyk pochodnią.

Niech śmiech radości leci strumieniami.

Niech wiara stanie się myślą przewodnią,

Że, co najlepsze, jeszcze jest przed nami.


Niech się nadzieja sączy nieustannie.

Miłość niech wiatrem będzie w naszych żaglach.

Niech szczęście żarzy się w nas nieustannie,

Choćby lawina trudów na nas spadła.


Stawiam przed sobą krok intuicyjnie

W tę lepszą przyszłość – taką mam nadzieję.

Być może żyję naiwnie, dziecinnie,

Ufając, że się i los mój zaśmieje.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz