środa, 16 czerwca 2021

NIE MAM CZASU...

Nie mam czasu na upicie się nieszczęściem,

Na poznanie losu, który mi zawadza,

A do życia tylko jedno mam podejście –

Nic mi w mojej codzienności nie przeszkadza.

 

Nie mam czasu, by narzekać do poduszki,

Rozgrzebywać to, co było i nie wróci.

Pobyt bowiem jest na ziemi mój za krótki

I z planami na dziś, jutro się wciąż kłóci.

 

Nie mam czasu tkwić po pachy w łez padole,

Gdy się wokół mnie rozciąga świat w zachwycie.

Podróżuję na zegara mego kole

Z świadomością, że się kończy moje życie.

 

Nie mam zatem czasu na to, by się smucić,

By rozpaczać w samotności nad porażką,

Więc przed wschodem jeszcze słońca chcę się budzić,

Aby pełnią żyć, zachłannie oraz ważko.

 

Nie mam czasu na to, żeby coś odłożyć

Na plan dalszy od działania odstający.

No, bo jutra wszak nie każdy może dożyć.

Mam apetyt na co teraz wciąż rosnący.

 

Nie mam czasu na pięć minut odpoczynku.

Kiedy umrę, to się wyśpię za wszechczasy.

Me potrzeby nie lądują na śmietniku,

Gdyż przebywam nieustannie w ciągłej pracy.

 

Nie mam czasu na refleksje o starości.

Pewnie nawet nie spostrzegę, że jest ze mną…

A, gdy przyjdzie śmierć, by złożyć moje kości,

Będę dziwić się: „dlaczego wokół ciemno?!”.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz