piątek, 14 lipca 2023

STARY DOM

W drodze spotkałam stary dom, co płakał

Zapadłym dachem i oknami z desek.

W gąszczach zarośli się do furtki zakradł.

Miał drzwi na skoble i ciasny ganeczek.


Wydało mi się... że wciąż dobrze słyszę

Bijące serce codziennego życia,

Co głosem dzieci przegania precz ciszę,

Niosąc się w przestrzeń żwawo bez ukrycia;


Co odgłosami kroków skocznie biega

Pokoje wszystkie duchem nawiedzając

Psotnej zabawy, która spać już nie da

Kątom samotnym, w nich się powtarzając


Jakoby echem, co okrzyk przeszłości

Niesie wszem wobec żywą akustyką

Mającą brzmienie beztroskiej radości

I łez, gdy bywa człowiekowi przykro.


Zdało też mi się, iż na progu widzę

Kobietę, która obiera ziemniaki.

Że ją podglądam zza krzewów, się wstydzę.

Uczciwość moja daje się we znaki,


Więc miałam podejść, aby się przywitać,

Lecz dziatwa z domu z hukiem wyleciała.

Matka unikiem zaczęła się kiwać,

Aby się chmara dzieci wysypała,


Po czym uniosła dłoń błyszczącą ostrzem,

Upominając pociechy z miłością,

Kiedy z szeregiem wypełzło najmłodsze,

By się bawiły, ale z ostrożnością;


A z nich najstarszy, trzymający wędkę,

Zapewnił, by się o nich nie martwiła...

Nagle zniknęły, porwane zakrętem!

I ta kobieta też się ulotniła...


Spojrzeniem smutnym ów dom przytuliłam,

Bo zrozumiałam właśnie w tym momencie,

Ileż posesja ta szczęścia straciła...

Z tęsknoty teraz niszczeje i więdnie,


Po czym skroń myślą nad sobą spowitą

W geście szacunku lekko pochyliłam...

Być może byłam tą właśnie kobitą,

Którą, jak duch mój, w progu zobaczyłam.


Tyle po sobie każdy z nas zostawi:

Miejsce codziennych spraw i obowiązków,

Ogród, co który dzikie ziele trawi,

Echo zmurszałych i puściutkich kątów,


Komin, co nigdy dymem już nie westchnie,

Próg heblowany podeszwą wciąż w drodze,

Okna, co deska szyby dusi szczelnie,

Drzwi uwięzione przez kłódki surowe,


Ślad obecności, który zauważy

Jedynie człowiek o wrażliwej duszy,

Co wyobraźnią wskrzesić się odważy

Przeszłość badaną przez oczy i uszy,


Celebrowaną smakiem zadumania

Nad przemijaniem, które w proch rozciera

Ludzkiego bytu kształt obrysowania

Jak gumka, co szkic z papieru wyciera.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz