wtorek, 17 maja 2022

PASJA

Zrzuciłam z ramion szelki przywiązania –

Uzależnienia od świata błyskotki.

Już nie mam w sobie żądzy posiadania.

Wiem, że doczesność ma smak gorzko-słodki.

 

Nie dbam o siebie jako najważniejszą,

Bo mam świadomość, że wielu nas takich.

Jedyną rzeczą dzisiaj najcenniejszą

Jest dla mnie spokój sumienia jednaki.

 

Każdego ranka wstydzę się tej z wczoraj

I proszę Boga, abym lepszą była.

Gdyby mi dzisiaj umrzeć przyszła pora,

To bym ze wstydu tego się spaliła.

 

Spotykam ludzi, którzy ze mnie szydzą,

Bo to, co siłą, dla nich jest słabością,

A tak naprawdę to się siebie brzydzą –

Boją się kochać, tęskniąc za miłością.

 

Łza ich źrenicy nie zwilży, nie zrosi.

Pęcznieje w gardle duszącym się żalem.

Dusza ich ciężar ledwo bytu znosi,

Więc ci w wściekłości żyją swej zuchwale.

 

Ja mam niewiele i niewiele pragnę.

Patrzę przez okno w oczy przebudzenia

I tej świeżości świtu tylko łaknę,

By mnie poiła aż do oczyszczenia.

 

Później zasiadam nad papieru bielą,

Bo mi myślami płonie cała głowa.

Patrzę jak wersy na kartce się ścielą

I jak uczucie gore w mnogich słowach.

 

To mnie pociesza i daje nadzieję,

Że na świat przyszłam, lecz nie nadaremnie,

I w tym momencie świadomość się śmieje,

Bo w tym spełnieniu rozkwita przyjemnie.

 

Tego mi trzeba!, aby powołanie

Mi pozwoliło przekwitnąć owocem,

Więc wierzę mocno, iż tak to się stanie –

Znikając z ziemi, w własną twórczość wskoczę.

 

I będę żyła na ustach tych ludzi,

Którzy mnie całą z książek wyczytają.

Dusza się moja wówczas ze snu zbudzi…

Ci ludzie we mnie przyjaciela mają.

 

O!, jakże wielką łaskę Pan uczynił,

Dając mi – prostej takowe zdolności.

Niechby się teraz do plonów przyczynił

Tej do języka namiętnej miłości.

 

Niechaj mnie z każdą minutą ubywa,

A moja cząstka w zapisanym słowie

Niechaj się rodzi na nowo szczęśliwa,

Gdy ją, choć w myślach, czytelnik wypowie.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz